OFF TOP

Nicki · Wysłany: Nie 14:25, 11 Mar 2012 Temat postu:

mimo tej buźki, to zanrzmiało dość mrocznie...

Dużo, dużo roboty... T_T

Caville · Wysłany: Pon 11:02, 12 Mar 2012 Temat postu:

Oj tak :/. Też mam dość mało czasu, ale właśnie w Kwietniu powinno się już rozluźnić ^^. I także dziękujemy za życzonka Wink

.

Ulaszek · Wysłany: Pon 19:20, 12 Mar 2012 Temat postu:

Caville, ta nadzieja trzyma mnie przy życiu.

Nicki · Wysłany: Wto 1:31, 13 Mar 2012 Temat postu:

przypuszczam, że ta myśl trzyma przy życiu całą populację ludzi uczących się w szkołach!

ghostbuster · Wysłany: Wto 20:14, 13 Mar 2012 Temat postu:

no pewnie, że tak (: ja na razie muszę wytrwać do rekolekcji, które mam za tydzień. Potem już prawie kwiecień, więc z górki!

Ulaszek · Wysłany: Czw 16:10, 15 Mar 2012 Temat postu:

Przyszły tydzień jest ok, ale za to jeszcze następny... sprawdzian z gejcy i fizyki, dwóch najgorszych przedmiotów

Holly · Wysłany: Czw 22:01, 15 Mar 2012 Temat postu:

to ja nawet nie wspominam, jaki zasuw jest u mnie, bo mi się na płacz zbiera. tydzień w tydzień sprawdzian z matmy, co chwila kartkówka na przemian z pytaniem... żyję od sprawdzianu do sprawdzianu, naprawdę. i jeszcze te grubaszne lektury do czytania (w przeciągu miesiąca miałam Potop [wszystkie tomy], Nad Niemnem i Zbrodnię i Karę). naprawdę z niecierpliwością oczekuję na kwiecień, te kilka dni wytchnienia... a potem już tylko do maja <3

ghostbuster · Wysłany: Czw 22:53, 15 Mar 2012 Temat postu:

ja też mam dużo roboty - aktualnie siedzę nad francem, chemią i geografią. W sumie widać jak "siedzę" - ewidentnie nie nad książkami, a na forum - ale mam już "lekko" wywalone na rzeczywistość

Nicki · Wysłany: Pią 18:30, 16 Mar 2012 Temat postu:

ja tam coraz bardiej korzystam z błogosławieństwa nadanego mi przez mamusię: ucz się przede wszystkim tego, co ci sie w życiu przyda! z WOSu to mi się kolejna 2 szykuje xD itd... ale najgorsze oceny to pewnie właśnie z WOSu będę miała. Krótko mówiąc - mam na to WY-JE-BA-NE!!! Smile

Caville · Wysłany: Sob 12:25, 17 Mar 2012 Temat postu:

I dobrze, tak trzeba. Nienawidzę tego w polskim szkolnictwie. W Ameryce, Szkocji czy Włoszech jest tak, że masz 3 podstawowe przedmioty, których musisz się uczyć - język narodowy, matematyka i jeden język obcy do wyboru, a potem masz 5 dodatkowych przedmiotów, które według własnej woli sobie wybierasz, mogą zostać ograniczone do 3, jeśli wybrane są materiałowo szersze.

ghostbuster · Wysłany: Sob 14:20, 17 Mar 2012 Temat postu:

i dzięki wspaniałej maturze międzynarodowej, którą zdecydowałam się zdawać, właśnie tak (jak mówi Caville o zachodniej edukacji) będę miała. Ale w mojej szkole jest wymóg taki, żeby w ogóle wejść w ten program (który trwa dwa lata; teraz jestem w normalnej pierwszej liceum), muszę mieć co najmniej 4.0 i określone oceny z przedmiotów, które potem wybiorę. Też będę miała tylko 6 przedmiotów ;D

Holly · Wysłany: Sob 14:54, 17 Mar 2012 Temat postu:

gdybym była w humanie odpadłoby mi jakieś 5, jak nie więcej, przedmiotów. ale niestety na szczęście jestem w biol-chemie i tam zostaje praktycznie wszystko... cóż, najwidoczniej lekarze w trakcie zabiegu powinni umieć opowiadać pacjentom wydarzenia z rewolucji francuskiej, wojny secesyjnej i wojen punickich... takie już to życie.
ale pomyślcie, jacy będziemy wykształceni!

Nicki · Wysłany: Nie 1:23, 18 Mar 2012 Temat postu:

are you fucking kiddin' me? po co mi to wiedzieć?! I tak wszystko jest na "ZZZ", dzień po teście nie jestem w stanie nic na ten temat powiedzieć, tylko po każdym teście, kartkowce, itd wpadam w coraz głębszą i głębszą depresję, bo chociaż lubię się uczyć (PRZEDMIOTÓW, KTÓRE MNIE INTERESUJĄ LUB PRZYDADZĄ MI SIĘ W ŻYCIU KIEDYŚ), to NIENAWIDZĘ czuć, że coś Muszę, a nie Chcę!

Holly · Wysłany: Nie 15:08, 18 Mar 2012 Temat postu:

Nicki, uwierz mi, że kiedy Twój rocznik pójdzie do liceum, będziesz miała naprawdę dużo, ogromnie mnóstwo mniej nauki niż my teraz. wasza zupełnie zmieniona podstawa programowa doprowadziła do tego, że jeśli wybierzesz się do klasy humanistycznej, właściwie zupełnie nie będziesz uczyć się przedmiotów ścisłych.
i może teraz myślisz sobie, że 'po co mi to wiedzieć', ale prawda jest taka, że to się gdzieś w życiu potem przydaje. nie mówię, że wszystko, ale coś zawsze jednak. no a poza tym, dlaczego mamy być głupim społeczeństwem? głupimi się łatwiej rządzi, huh?

Nicki · Wysłany: Nie 20:31, 18 Mar 2012 Temat postu:

jak patrzę na moich rodziców, ile zapamiętali ze szkoły rzeczy związanych nie ze swoimi studiami, to już wiem, że się nie przyda, a co do nowej podstawy programowej, to i owszem, pierwszy rok liceum jest wszystko jak w gimnazjum (albo i więcej....), a w drugiej i trzeciej jest prawie tylko to, jaki sobie wybierzesz profil.