Świry.

Holly

Pochwalcie się tutaj swoimi dziwactwami i nie codziennymi zachowaniami, które u Was występują na co dzień! Smile

Ulaszek

Od czego by tu zacząć?
No tak, więc nie potrafię spać przy świetle i otwartych drzwiach, musi być idealnie ciemno i drzwi muszą być zamknięte. Nienawidzę upałów. Dziwnie się ubieram. Kolekcjaonuję świece, nazywam je imionami i z nimi rozmawiam (najczęściej mają imiona sławnych ludzi).
Mam wyjebane na punkcie czekolady pitnej, kawy ze starbucks, pierogów, żelków i seru mozarella, nie potrafie bez tego funkcjonować.
Jestem nadpobudliwa.
Rozmumiem rzeczy których nikt nie rozumie, ale nie rozumiem rzeczy które pojmują wszyscy.

ghostbuster

Ja nie potrafię funkcjonować bez co najmniej dwóch kubków herbaty dziennie (ale dobrą kawą na mieście tez nie pogardzę). Mam fioła na punkcie porządku (szczególnie w kuchni i ostatnio w moim pokoju. Jak wracam do domu po dłuższej nieobecności to wpadam w szal, bo wszystko jest w innym miejscu niż było, nawet jesli mama twierdzi, że nic nie ruszala ;D) i moich książek. To od dawna. Moich ksiązek się nie dotyka. Są poukładane językami, wielkością, grubością ;D Podobne jak ubrania w szafie - kolorami, rodzajem itd. I jeszcze taka sprawa ze skarpetkami - zawsze musza pasować do reszty ubrania, w innym wypadku źle się czuję ;D O mnie chyba też można powiedzieć, że jestem nadpobuliwa (LadyMuse może potwierdzić, tak myślę ;D). \
To chyba tyle, na razie ;D

Ulaszek

Nadpobudliwa jest tutaj chyba połowa forumowiczów Razz

ghostbuster

Nie twierdzę, że nie Razz

Holly

moje świrostwa?
więc tak jak ghost mam ubrania w szafkach poukładane rodzajami i kolorami, ostatnio jestem pedantką, ogólnie to jestem okropną perfekcjonistką i jak już coś robię, to musi być zrobione wręcz idealnie. kiedy idę sobie ze słuchawkami na uszach ulicą, to zawsze idę w rytm muzyki i często też sobie podśpiewuję, ale szeptem xD gdy coś tłumaczę, właściwie zawsze muszę mieć włączoną muzykę. nie ma dnia, żebym nie słuchała jakiejś muzyki. bardzo nie lubię, gdy ktoś po mnie poprawia. poza tym mój pokój to świętość dla mnie. zawsze kilkanaście razy sprawdzam, czy wszystko ze sobą mam przed wyjściem z domu, a w roku szkolnym, zamiast spać jak najdłużej, wstaję godzinę i kilka minut przed wyjściem, żeby na spokojnie się przygotować (mimo że pakuję się zawsze dzień wcześniej). dodatkowo często ze sobą rozmawiam i to w języku angielskim.
hmm. jak na razie to wszystko, co pamiętam

a co do nadpobudliwości, to jasne. zawsze mnie wszędzie pełno i mam często jakieś głupie pomysły, o których za głośno mówię Very Happy

ghostbuster

Holly

hii, to zabawne, i jeszcze na dodatek obie mamy te rzeczy kolorami poukładane i te skarpetki do stroju... coś w tym jest! xD

Ulaszek

Po prostu dwie perfekcjonistki, pedantki i wariatki zarazem się spotkały. Very Happy

Nicki

Ulaszek

Moje nowe odkryte świrostwo (nie wiem jak ja to dopiero teraz odkryłam, robię tak od zawsze), jak przechodzę przez przejście dla pieszych, zawsze wchodzę na ostatnie sekundy, żeby przejść na czerwonym, a jak mi się nie udaje to stoje na skraju jezdni i czekam aż się zrobi czerwone. 8.8

Nicki

czasem jak mówię do kogoś coś po angielsku, najczęściej jakiś cytat, to jak skończę mówię np 'but' albo 'and' zamiast 'ale', 'i'. co ciekawe myślę po polsku, a wymawiam po angielsku... Poza tym nie zasypiam bez muzyki. nie dlatego, że nie potrafię, bo potrafię zasnąć bez muzyki, tylko, że robię focha, BO JA CHCĘ MUZYKI!!! i już. i nie będę spać bez muzyki. xD