Ulaszek
Użytkownicy
Dołączył: 02 Sie 2011
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czarne Błoto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:21, 26 Lut 2012 Temat postu: Patrick Wolf |
|
|
Dałam w miarę normalne zdjęcie, bo stwierdziłam, że widok faceta w czarnych obcisłych stringach, z ręką między nogami i watatuowanym jednorożcem nie będzie najprzyjemniejszy.
Szczerze mówiąc? Chciałam zamieścić klasyczny opis z last.fm, ale stwierdziłam, że tak Wolf Was bardzo średnio interesuje, więc pierdolę i wstawiam opis równie abstrakcyjny co sam artysta. Może najpierw taki wstępik.
patryczek urodził się w Irlandii, tak przynajmniej utrzymuje , chociaż wikipedia mówi co innego, mając 11 lat wyprowadził się do Londynu, gdzie gejosi się do dzisiaj.
W dzeciństwie Patryczek miał przejebane, bo jego dziwactwo było wrodzone, jego rówieśnicy chyba niezbyt się łapali o co Patryczkowi z tymi jednorożcami chodzi, więc wybierali najprostszą droge i wyzywali go od gejów. A przecież cała ta historia jest bardziej złożona:
Patryczek sam nie wiedział czym jest w pewnym momencie swego krótkiego jak na razie życia stwierdził, że można go nazywać biseksualnym, ale nie widzi różnicy między zakochaniem się w kobiecie, mężczyźnie, a koniu, czyli definitywnie nie biseksualny, tylko biseksualny zoofil. Ale ponieważ kobieta zmienną jest (pomińmy, ze Patryczkowi pasuje bycie mężyzną, miało ładnie brzmieć) Patryczek już jakiej kilka lat później będąc wreszcie w szczęśliwym związku z Williamem definiował siebie już raczej jako geja (nie wiem jak ma się sprawa z konimi).
Tak ogółem współczuję matce.
Ciągnąc dalej z Patryczkiem było nieciekawie i w pewnym momencie doszło już do tego, że Patryczek zwiał z domu i grywał sobie na ulicy. Potem robił jeszcze coś z białym szumem, a potem zaczął nagrywać i jakoś tak się stało ze sobie jest patatający na różowym jednorożcu po bezdrożach nibylandii, a jego muzykę wspaniali "znawcy" dają jakieś genialne określenia typu: folktronika, pop barokowy, neofolk, folk romantyczny lub indie pop. W wolnym czasie Patryczek uwielbia oglądać Geordie Shore i upijać się z różnymi fajnymi ludźmi. Ma dużo znajomych drag queen.
A teraz taki artykulik, który mi się spodobał:
Trudno znaleźć wdzięczniejszy temat tekstu o muzycznych ciekawostkach niż Patrick Wolf. Multiintrumentalista nie skończył jeszcze 30-tki (urodził się w 1983 roku), a już od lat jest jedną z najbarwniejszych postaci brytyjskiej sceny muzycznej, wdzięcznie poruszającej się po różnych gatunkach.
W muzyce łączy ze sobą klasyczne instrumenty i elektronikę, romantyczny folk i energetyczny elektropop. Poza sceną interesuje się i inspiruje światem mody. W życiu prywatnym otwarcie opowiada o swoim ekscentrycznym stylu życia i promuje prawa mniejszości seksualnych.
Z bogactwa ciekawostek o Patricku wybraliśmy kilka:
1. Muzyk jest wielkim miłośnikiem swojego rodzinnego miasta - Londynu. Za najbardziej romantyczne miejsce uważa Ogrody Kensington o północy, gdzie można "przejść przez płot, otworzyć wino o i kochać się pod gwiazdami". A pytany o to, co zmieniłby jako burmistrz Londynu odpowiada: -Odwołałbym olimpiadę. Myślę, że Londyn powinien pracować nad rozwiązywaniem problemów zwykłych ludzi jak np. zanieczyszczenie powietrza, a nie tworzyć kolejne.
2. Wolf dopuścił się kiedyś kradzieży! Równie oryginalnej jak on sam: ukradł pukiel sztucznych włosów z koka Amy Winehouse, z łazienki w hotelu Dorchester.
3. Latem 2012 roku Patrick Wolf ma zamiar pobrać się ze swoim długoletnim partnerem Williamem Pollockiem.
4. W 2007 toku Patrick został jedną z twarzy kampanii kultowej brytyjskiej marki odzieżowej - Burberry. Zdjęcia do kampanii zrobił słynny fotograf Mario Testino.
5. Na festiwalu T in the Park w lipcu tego roku Wolf wystąpił w szkockim kilcie. Siedząc przy swojej harfie wyznał publiczności: - Miałem zamiar iść na całość i jak prawdziwy Szkot nie zakładać bielizny. Ale zdałem sobie sprawę z tego, pod jakim kątem zobaczycie mnie na scenie...
No ale przed tym zdjęciem nie mogłam się już powstrzymać...
_____________
Tak więc Patryczka poznałam dzięki Arcade Fire, tak jak jaki8ś 23453 wykonawców, ktorych słucham, ale w jego przypadku jest to bardziej złożone, bo do słuchania go namówiła mnie znajoma, którą razem z Nicki poznałyśmy na koncercie Arcade.
Z dnia na dzień kocham go coraz bardziej, jest barwny ciekawy, trochę nienormalny, czyli dla Ulaszka w sam raz. co prawda nadal jeszcze nie mogę oglądać jego występów na żywo, bo jak widzę jego ruchy, groteskowy strój i te wszystkie inne dziwactwa to pieje się tak głośno, że mama się pyta o co chodzi. Ale z własnego doświadczenia wiem, ze do kiczu można się przyzwyczaić (patrz: złote suknie Reginy). W dodatku on czasami robi takie rzeczy, że jakby go tu nie kochać...
kilka utworów:
Tristan
The City
The Bachelor
Time of My life
Battle
Ghost Song
Ostatnio zmieniony przez Ulaszek dnia Sob 19:08, 30 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|