The Kills

Ulaszek

The Kills to brytyjsko-amerykański duet muzyczny grający garage rock i indie rock (chociaż w ich twórczość pojawiają się również inne style muzyczne). Tworzą go amerykańska wokalistka Alison „VV” Mosshart i brytyjski gitarzysta Jamie „Hotel” Hince.

Dyskografia:
Keep on Your Mean Side (2003)
No Wow (2005)
Midnight Boom (2008)
Blood Pressures (2011)

Wybrane piosenki:
Future Starts Slow
I Hate the Way You Love
Alphabet Pony
No Wow
____________________
Pierwszy raz nazwa mi się obila o uszy, gdy usłyszałam, że ta niasamowita wokalistka z The Dead Weather gra w tym oto zespole. Z początku nie śpieszyło mi się do słuchania ich, próbowałam, ale wpadłam na słabe kawałki i sie zniechęciłam, dopiero ostatnio (no dobra już jakiś czas temu) usłyszałam Satelitte i się zakochałam, od razu musiałam przesłuchac resztę i po prostu juz nie było odwrotu. Aktualnie nie mogę się zdecydować czy wolę No Wow czy Midnight Boom, chociaż Blood Pressures też jest niezłe. Dzisiaj moja ulubioną płytą jest Midnight Boom. Są niesamowici, ich muzyka z pozoru prosta, ale jednak wpada w ucho a hipnotyzujący głos Alisson sprawia, ze wciąż chcesz więcej.[/url]

Karol

Znam The Kills z paru kawałków, bo dowiedziałem się od koleżanki że laska z The Dead Weather ma jeszcze inny zespół. Wielbię głos Allison, więc szybko polubiłem The Kills.
Pani ekspert Ulaszek: którą płytę najpierw powinienem przesłuchać? Wink

Holly

Właśnie słucham sobie ich kilku kawałków i całkiem mi się podoba. Fajna nuta Very Happy

Wygląda na to, że to kolejny zespół, z którego twórczością muszę się zapoznać.
@ Ulaszek, dokładnie to samo pytanie, co Karol Razz

I się odfochaj!

Ulaszek

Ulaszek się odfochał.
Pani ekspert radzi zacząć od hiciarskiej Blood Pressures, ale jeśli lubicie ryzyko to polecam Midnight Boom, moją ulubioną. Ostrzegam niektóre refreny typu Cheap and Cheerful nie chcą potem wyjść z głowy!

CrazyMelone

uwielbiam The Kills!
Świetna muzyka krótko mówiąc!

ghostbuster

ja się nawet niedawno zabrałam za tę muzykę, ale chyba nie bardzo mi podchodzi. W ogóle nie mogłam się przekonać.